poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 3.

 * W poprzednim rozdziale *

Leżąc w łóżku rozmyślałam o moim przylocie do Stanów.. Wszystko miało się poukładać, Blanka miała zamieszkać ze mną, miałam znaleźć pracę, faceta.. Od czasu Michała nie umiałam z nikim być na poważnie.. Myślałam, że z dnia na dzień będzie mi żyć łatwiej z tą świadomością, że go już nie ma.. Zawsze gdy przyjeżdżam  do Polski zawszę mimowolnie ląduję na jego grobie.. Nie umiejąc powstrzymać łez.. 
Spokoju również nie dawał mi dzisiejszy sen.. Kamil. Ach.. Dawno o nim nie myślałam, dawno mi się nie śnił. Zastanawia mnie dlaczego tak dla nagle ? Czy to przez ten cholerny pamiętnik ?  



 Rano po przebudzeniu na chwilę zapomniałam o pytaniach, które nie dały mi zasnąć. Jednak szybko przypomniałam sobie o zdarzeniach z poprzedniego dnia. Zaczęłam myśleć o Blance.. Cztery lata temu nie pomyślała bym, że będę ją tak bardzo kochać. Dziecko stało się moim całym światem, pomimo tego, że mam 22 lata. Jednak najbardziej boli mnie fakt, że wychowuję się bez ojca.. Gdyby tamtego dnia nie uparła bym się, nie odtąciła bym Michała nie doszło by do tego strasznego i śmiercionośnego  wypadku.. Mimo tego, że nikt mnie nie obwiniał ja nadal czuje się winna. Gdyby nie tamten cholery dzień obudziła bym się teraz przy Michale, a nasza miłość mimo przeszkód kwitła by.


 - Lena dzwoniłem do ciotki. - Ojciec przerwał moja histerię. - Ucieszyła się, że w końcu Cie zobaczy. 
 - Dobrze,a kiedy mam lot ? - Starałam się ukryć łzy, żal i smutek. Jednak ojciec szybko nadrabiał straty z dzieciństwa i widział do czego powracam. 
 - Lenka.. - Usiadł obok mnie i mocno przytulił. - Nie możesz myśleć o tym co było cztery lata temu.- W sumie nie ma racji.. Wypadek był w 2012.. Czas tak szybko zleciał, ale nie uleczył mych ran. - Czasu nie cofniesz, a zdarzeń nie zmienisz. Nie możesz cały czas żyć w żałobie. Myśli, że Michał chciał by tego ? 
 - Nie.. Jednak nie umiem związać się z innym facetem. 
 - Skarbie. - Wąsaty biznesmen przytulił mnie mocniej i cmoknął w czoło. - Może dlatego, że jeszcze nie spotkałaś tego jedynego ? Przerabialiśmy to już kilka razy. Jeżeli wrócisz do Polski to na pewno znajdziesz tego jedynego. 
 - Dziękuję Ci, że jesteś.. - Przez jakiś pozostałam w objęciach ojca.. 

 Mimo wszystko cieszyłam się, że go mam. Życzę mu jak najlepiej. Był ze mną zawszę, mimo moich błędów i porażek, których w swoim życiu miałam naprawdę dużo. 

 Ten dzień zleciał wyjątkowo szybko. Holly  zjadła z nami obiad, swoją drogą babka jest naprawdę miła. Wyraźnie zauważyłam, że nie przeszkadza  jej to, że ojciec jest wdowcem z 3 dzieciaków.. Chociaż nie do końca jej ufam. Moim zdaniem nie zasługuję na miano macochy i babci.. 

 - Nie jesteś dobrą partią dla niego. Zniszczę Cie. - Wyszeptałam pod nosem gdy razem wychodzili. W sercu czuje, że ta zołza chce zabrać mi ojca, a przecież tak niedawno go odzyskałam.. 

 Wyjazd miałam kilka dni później. Nie mogłam się doczekać widoku córeczki i rodzeństwa. Mimo tego, że przeżyliśmy ciężki czasy za dziecka bardzo ich kocham. Przez to, że po śmierci mamy wychowywała nas ciotka mamy szczególną więź. Zawszę trzymaliśmy się razem. Nawet w najgorszych chwilach, gdy coś mi nie wychodziło Marta zawszę mnie wspierała. Nawet tego dnia... 

BLOG JEST CAŁKOWITĄ FIKCJA LITERACKĄ !!!

_________
|Dziękuję za tak liczne komentarze pod poprzednim rozdziałem. Motywujecie do pisania ! :) 

9 komentarzy:

  1. Czekałam, czekałam i się doczekałam, zapowiada nowe życie w starym miejscu z starymi wspomnieniami, może być ciekawie ;p/panda

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo i jest,powoli rozkminiam oco kaman. Dawaj szybko kolejny :) /Wilkowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Nawet tego dnia...' zastanawiam się o jaki dzień chodzi :) Pisz szybko kolejny, chce wiedzieć co dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ;D Mam pytanko, jaki masz ustawiony szablon ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm... Skrzacie, czemuż piszesz wyrazy typu "kwitłaby" osobno z cząstką "by"? Pytam się ja?!
    Sam rozdział podoba mi się. Dobre jest to, że delikatnie, nieśpiesznie odkrywasz rąbki tajemnicy, jaką skrywa twoja opowieść. Znam takie pisarki, co z rozmachem wykładają karty na stół i nie dają się nacieszyć wątkiem. :(
    Czekam na dalszy ciąg, tymczasem lecę do siebie, rozdział się sam nie napisze XD
    Link dla zainteresowanych http://opowiadaniabyhironi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie wiem dlaczego ja tak piszę ;c

      Hohohohoh... Co ja widzę ! Darmowa reklama ? :P Oj, nie ładnie, nie ładnie. :*

      Usuń
  6. zaniedbujesz tego bloga...-.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dodałam rozdziału od 5 dni, więc nie wydaje mi się, że go zaniedbuję. Gdybym nie dodała nic od miesiąca..
      Po za tym jest teraz wolne. Nie chce całego dnia przesiedzieć w domu i pisać. Mam też życie prywatne. Musicie to zrozumieć, że blog nie jest moim jedynym obowiązkiem. Rozumiem, że przywykliście do rozdziałów co 2/3 dni, jednak teraz nie dam rady. Niestety. Co do kolejnego właśnie powstaję..

      Usuń
    2. Rzeczywiście autorka zaniedbuje bloga... bo nie dodała nic aż 5 dni calusieńkie 5 dni. Droga autorko bądź maszyną i dodawaj po dziesięć rozdziałów dziennie bo zaniedbujesz bloga. Dobra a teraz tak poważnie to kochany anonimku otóż są blogi na które się nie wrzuca już ponad kilka tygodni a nawet miesięcy i to jest zaniedbywanie blogów a ty tu wyjeżdzasz,ze to jest zaniedbywanie? Więc hejt Ci nie wyszedł a jak coś sie nie podoba to nikt nie rozkazuje.
      Gorąco pozdrawiam wszystkich hejterów :* /Wilkowa.

      Usuń