wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 4.

 * W poprzednim rozdziale *

Wyjazd miałam kilka dni później. Nie mogłam się doczekać widoku córeczki i rodzeństwa. Mimo tego, że przeżyliśmy ciężki czasy za dziecka bardzo ich kocham. Przez to, że po śmierci mamy wychowywała nas ciotka mamy szczególną więź. Zawszę trzymaliśmy się razem. Nawet w najgorszych chwilach, gdy coś mi nie wychodziło Marta zawszę mnie wspierała. Nawet tego dnia...

**
                                                                                                                31.06.2012 r. 
                                                                                                                            Poznań. 


Drogi pamiętniczku.

                     Pamiętasz jak mówiłam, że wszystko będzie dobrze,w porządku, świetnie i idealnie ? Właśnie było przeciwnie... Dlaczego to było do przewidzenia ? 
                    Dzień jak co dzień.. Rano obudził mnie brzdąc – Kubuś. Dzięki temu zdążyłam do łazienki przed Martą. Cieszyłam się z tego, bo zależało  mi na czasie. Zaczesałam włosy w warkocz tak, aby nie przeszkadzał mi pod toczkiem. Nie wyszedł dokładnie tak jak chciałam, bo siostra dobijała się do drzwi. Zwolniłam toaletę i szybko ubrałam strój do zawodów. Dzisiaj wypadała moja kolej zaprowadzenia brata do przedszkola, więc jak najszybciej pomogłam mu się ubrać. Wyszliśmy z domu. Czekając na przystanku przypomniałam sobie, że dziś jest zakończenie roku.. Poczułam w tym momencie pustkę.. Tak naprawdę nie mam kompletnie nic. Skończonej szkoły, matury.. Olałam ją totalnie po czym wymyśliłam pomysł z zawodami, które były moją ostatnią nadzieją. Po pewnym czasie przyjechał autobus. Dwa przystanki dalej wysiedliśmy. Grzecznie odprowadziłam brzdąca do przedszkola i pobiegłam na kolejny autobus. Dzisiaj wyjątkowo długo jechałam. Na szczęście zdążyłam dojechać na czas. Od razu pobiegłam do boksu Figaro. Kary ogier nie był tam sam. Siodłał go ten przystojniak  z niebieskimi oczami, tak na marginesie uśmiechał się do mnie. Zamieniliśmy kilka słów. Michał– tak nazywa się chłopak – zaprosił mnie na kawę. Nie powiem ucieszyłam się, jednak coś mi nie odpowiadało. Przez tyle czasu nie odezwał się nawet słowem, a tak znikąd zajął się Figaro. Mimo wszystko przyjęłam ofertę. W końcu zaczęły się zawody. W kolejności byłam 5. Wydaje mi się, że byłam zbyt pewna siebie i przez to spieprzyłam sprawę. Mimo tego, że byłam pewna wygranej Figaro stanął dęba przed ostaniom przeszkodą. To automatycznie  wykluczało mnie z zawodów.. Zostałam bez szkoły, matury, szansy na jaką kolwiek karierę w jeździectwie.. Czuje się z tym okropnie, czuje, że zawiniłam na całej linii. Nie mam żadnego zabezpieczenia . Postawiłam wszystko na jedną kartę i przegrałam. Mam nadzieje, że wszystko się jakoś ułoży...                         
                                                                                                                            ~ Lulu. 




**

Mój lot minął całkiem szybko, miło i przyjemnie. Muszę przyznać, że mam pewne obawy co do mojego powrotu do Polski..
Po odbiorze bagażu poszłam w stronę wyjścia. Właśnie tam umówiłam się z rodziną. Oczywiście się nie zawiodłam. Czekali na mnie. Od razu pobiegłam w ich stronę z otwartymi ramionami, przede wszystkim po to, aby przytulić moją córeczkę.. Mała blądyneczka  z warkoczem do łopatek uwisła mi na szyi. Nie ukrywam, że było to jedno z milszych uczuć tego roku. Kiedy brzdąc mnie puścił przywitałam się zresztą. Moja siostra wyrosła na piękną kobietę. Z tego co wiem, ma rzesze adoratorów.
- Marta.. Wiesz co dzieje się z Kornelom ? - Z naiwnością wierzyłam w to, że dziewczyny nadal utrzymują kontakt.
- Z tego co wiem to nadal koncertuje z bratem, mimo tego, że zespół się rozpadł... - Siostra zaczęła wywijać oczami. - Dlaczego o nią pytasz ? Nie powinnaś do tego wracać.. Już nie pamiętasz co Ci zrobił ? - Dziewczyna podniosła głos.
- Spokojnie. Nie przy dzieciach. Poza tym to nie Twoja sprawa. - Starałam się uniknąć tej rozmowy. Mimo wszystko Marta miała, ma racje, nie powinnam do tego wracać.

Dzień minął wyjątkowo miło i spokojnie. Cieszyłam się, że wróciłam na „stare śmieci”. Bardzo lubiłam Poznań. To jednak tu czuje się jak w domu. Mam nadzieje, że nic, a raczej nikt tego nie zmieni.


BLOG JEST CAŁKOWITĄ FIKCJĄ LITERACKĄ !!!


_________________________________________________________________

Ten miesiąc będzie dla mnie bardzo trudny, ponieważ jest to miesiąc decydujący o moich ocenach na półrocze. Więc naprawdę nie wiem kiedy będzie następny rozdział.  

Nawet dzisiaj, przyszłam ze szkoły po 17. Mam jeszcze lekcje do odrobienia i naukę.. Mam nadzieję, że z nowym półroczem się to zmieni. 

P.S. Przepraszam jeżeli wyłapiecie jakieś błędy. 

5 komentarzy:

  1. świetny rozdział, wspomnienia z
    przeszłości i Kamil jako jak mniemam zimny drań mrrr to lubie/panda

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :) nie przejmuj się komentarzami o tym że zaniedbujesz bloga (chodzi mi o te które pojawiły się pod tamtym rozdziałem!) moim zdaniem lepiej żebyś dodawała rzadziej niż żeby były wymuszone i nie przemyślane, mówiąc szczerze to czekam na każdy rozdział z niecierpliwością i dlatego to dodaje jeszcze większą szczyptę tajemnicy niż sama treść! a co do bloga?! mhy.. podoba mi się! nie jest kolejną banalną opowiastką o "uroczym" Kamilu i jego miłości (przynajmniej jak na razie! i mam nadzieje że tak już zostanie). nie czytam tego typu blogów... jest ich masa a jednak większość wydaje mi się banalna i dziecinna... tu lubię zaglądać! może to dlatego że Twój pierwszy blog był na wysokim poziomie i coś mi podpowiada że teraz też mnie nie zawiedziesz :) czekam na kolejny "tajemniczy" wątek :D pozdrawiam i życzę powodzenia w szkole oraz w pisaniu! A.M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarze pełen ciepła, otuchy i motywacji. Zrobiło mi się na prawdę miło i ciepło na sercu.

      Widzę, że mamy podobne przemyślenia co do blogów. Właśnie dlatego staram się, aby Kamil został tą czarną, mroczną postacią Także staram się pisać zrozumiale, ale z nutą tajemniczości - wydaje mi się, że jak na razie idzie mi całkiem dobrze. Ciesze się, że Tobie się to podoba, ponieważ Twoja opinia jest dla mnie jedną z najważniejszych.

      Ja również Cie pozdrawiam, dziękuję i również życzę powodzenia ! :)

      Usuń
  3. Ładnie ładnie.czekam na następny // Paula :*xD<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział, czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń